Przepiękna pogoda i niezwykłe miejsca - tak Goście z Polski żegnali się z Sydney.
Spacerując po Hyde Park i Macquarie Street zwiedziliśmy Baraki, Katedrę, Bibliotekę i oczywiście - na szczęście - pogłaskaliśmy Dzika spod Szpitala po... nosie.
W skafandrze i na desce lub bez skafandra i bez deski ale zawsze miotani falami cieszyliśmy się jak małe dzieci pluskając się we wodzie.
A działo się to wszystko na najlepszej plaży w Sydney - Cronulla Beach.
Na 47 pietrze w samym centrum miasta (Level 47, Australia Square/264 George St, Sydney NSW 2000) jest O-Bar - restauracja i bar.
Platforma przez prawie dwie godziny powoli się obraca zgodnie z ruchem wskazówek zegara i niesamowity widok na miasto roztacza się przed spożywającymi wykwintny posiłek. Jedzenie jest rewelacyjne, i napitki też niczego sobie. Gorzej, gdy już przyjdzie do płacenia. Ale i tak warto tę atrakcję zaliczyć.