poniedziałek, 21 marca 2011

Z potrzeby serca...

W życiu każdego Polaka nadchodzi kiedyś taki moment... W sercu dojrzewa potrzeba... Pragnienie...

I wtedy właśnie w Sydney w Australii idzie się do Peter Alexander Sklep... Kupić piżamę! Lub co inne z odzieży potrzebnej do spania. W grę wchodzi też moherowy beret, termofor z jelonkiem Bambi, kalesony z XIX w. i inne.


Mydło i powidło

W mieście Sydney w Australii nawet kupowanie mydła jest przygodą! W myśl znanego powszechnie ludowego przysłowia: "Jest pewne sztywne prawo, Tak jasne jak to słońce, że jeśli robisz biznes, to zrób też i pieniądze…” biznes i pieniądze się da zrobić nawet na mydle i się na tym bynajmniej nie wychodzi jak Zabłocki. W QVB - cenrtum miasta, drogo, ekskluzywnie - takie oto mydło się sprzedaje z powodzeniem!

niedziela, 13 marca 2011

Annie Leibovitz. A photographer's Life 1990-2005

Annie Leibovitz jest w środowisku bardzo uważana. Jest duża szansa, że nawet jak nie znasz tego nazwiska to widziałeś Bracie zrobione przez tę kobiecinę zdjęcia. W Museum Of Contemporary Art jest wystawa 200 z nich. 

W latach 70-tych w tajemniczych okolicznościach pojechała Annie w trasę koncertową z Rolling Stones żeby im zdjęcia robić. Jednak ponoć nie tylko zdjęcia im robiła. Potem się jej kariera zaczęła na całego. Kto słynny i znany na bożym świecie potrzebował zdjęcie żeby mu zrobić to wołał ją do tego. Demi More, Bill Clinton, George Walker Bush, Collin Powell, Brad Pitt, Leonardo di Caprio, Nicole Kidman plus całe stado innych z uwzględnieniem Królowej Angielskiej i R2-D2 (robot z Gwiezdnych Wojen).

Zanim się na wystawę pójdzie, w kolejce postoi, piniondze zapłaci, zdjęcia zobaczy to wpierw o Annie Leibovitz coś warto poczytać lub jaki film zobaczyć. Bo to postać ciekawa wielce: lesbijka co ma troje dzieci, znana na cały świat artystka co jest na granicy bankructwa, kobita co to z NY do Sydney na 1 dzień przyjechała, żeby wystawę własnych zdjęć zobaczyć...

A losy ludzkie się splatają przeciekawie: premier Kristina Keneally (lesbijka) jest patronem wystawy. I ta wystawa - sztuka dla ludu - dla Sydney zarobi około 20 milionów australijskich dolarów. 

niedziela, 6 marca 2011

The Sydney Mardi Gras Parade

Parada Wszelkiego Dziwactwa i Zdrożności niemoralnym krokiem przeszła ulicami Sydney. Co by nie powiedzieć to towarzysto wesołe. I tak trzymać! Radośnie!