Niedzielny spacer w poszukiwaniu pierwszych oznak wiosny rozpoczęliśmy od spotkania z włoskim prosięciem 'Il Porcellino'. Przed dzikiem złym i dzikim nie umknęliśmy na drzewo jak radził Jan Brzechwa ale schroniliśmy się w budynku Publicznej Biblioteki NSW by przemknąć lotem błyskawicy przez 160 lat mody australijskiej uwiecznionej na fotografiach (Flash Back: 160 Years of Australian Fashion in Photos).
'Stary Paryż' zwiedziliśmy błyskawicznie, przemknęliśmy przez zalane słońcem bulwary miejskie by zameldować się na kawę i ciastko w Le Pain Quotidien - trop francuski...
Zakończyliśmy dzień orzechami macadamii w czekoladzie zakupionymi w czekoladziarni Haigh's.