W szaleństwie podróżowania, które nas ogarnęło pojechaliśmy do Port Stephens. Nie bardzo wiadomo po co, ale jednak pojechaliśmy. I jechaliśmy i jechaliśmy i tak 500 km przejechaliśmy autem. I w zasadzie jedynie po to, by na piaski Stockton Beach autem wjechać i po wydmach piaskowych jak na sankach zjechać.
Jeśli kto chętny to może na wielbłądzie pojechać, konno lub jeszcze jakoś inaczej. Można też ryby łowić, nurkować, pływać, na plaży opalać się lub też grillować. Można kangura gonić, koale karmić, sto tysięcy innych super fajnych rzeczy robić. I wystarczy tylko 500 km przejechać autem ogarnięty szaleństwem podróżowania.