Festiwal rozpoczynamy od Darling Harbour. Na Pyrmont Bridge elektryczne drzewa, w zatoce fontanna laserowa, a później spacer przez The Rocks, gdzie instalacji cała masa - lepszych i gorszych. Niewiele jest fajniejszych rzeczy pod słońcem Australii niż taki spacer w zimowy wieczór.
Vivid Sydney z poprzednich lat:
Rok 2010: http://lecimydoaustralii.blogspot.com.au/2010/06/oposy-i-festiwal-swiata.html
Rok 2011: http://lecimydoaustralii.blogspot.com.au/2011/06/vivid-sydney-2011.html
Rok 2012: http://lecimydoaustralii.blogspot.com.au/2012/06/vivid-sydney-2012.html
A po wieczornej imprezie raczyliśmy się migdałowym ciastem z malinami domowej roboty.