W miejscowości Mogo około 300km od Sydney jest stara kopalnia złota. W dzisiejszych czasach to jedynie atrakcja turystyczna, ale sto lat temu złoto wydobywano tutaj tonami. Gold Rush Colony się to miejsce nazywa.
Praca ciężka to była, bo złoty pyłek wypłukiwano ze żwiru lub z kruszonych kamieni. Nie trafiały się tutaj samorodki złota ważące kilogram jak w stanie Victoria ale właśnie drobinki złota maleńkie. Ziarnko do ziarnka i się wielu ludziom pracującym w kopalni nazbierały fortuny.
I my naszym samochodem z napędem na cztery koła pojechaliśmy do Mogo tę starą kopalnię zwiedzać. Kilka kilometrów jechaliśmy nawet przez las drogą szutrową mijając po drodze dwumetrowe kopce termitów. I jedliśmy drugie śniadanie na plaży Pebbly Beach, która jest pomiędzy Ulladulla a Batemans Bay i słynie z tego, że stada kangurów na tę plaże przychodzą i się dają turystom karmić i głaskać.