wtorek, 28 stycznia 2014

Plaża Coogee

Plaża Coogee jest jedną z ładnieszych w Sydney. Zawsze pełno tam narodu wygrzewającego w słońcu swoje członki.  I my podążyliśmy tym tropem... na piasek.




poniedziałek, 27 stycznia 2014

Fish Market

Owoców morza całe dzikie mnóstwo.







niedziela, 26 stycznia 2014

Dzień Australii

W tym roku świętowaliśmy nietypowo, bo nie na plaży ale w centrum. Spacer po The Rocks w tłumie przebranych w narodowe barwy Australijczyków dostarczył nam bardzo wielu pozytywnych emocji. Było gwarno, parno i wesoło.






 W domowym zaciszu zaś raczyliśmy się domowymi wypiekami :-)




sobota, 25 stycznia 2014

Wyprawa promem do Manly

Po wzburzonych falach prom pomykał, a my na pokładzie, i sztorm, i wichura, i cali byliśmy mokrzy, i rekiny dookoła, i szaleństwo, i przygoda. I dopłynęliśmy do Manly i na rozgrzewkę była gorąca czekolada. Udało się, przetrwaliśmy!




wtorek, 21 stycznia 2014

Popołudniowa Herbatka u Królowej

Jak już iść do kina to do kina IMAX z największym na świecie ekranem, który jest w Sydney w Darling Harbour. A film najlepiej o rekinach w 3D! 
A po filmie wątek chiński: ogród chiński, dzielnica chińska i chińska porcelana w Tea Room w Queen Victoria Building.
 








poniedziałek, 20 stycznia 2014

Deszczowa wycieczka

Czasami słońce, czasami deszcz - na wycieczkę wzdłuż wybrzeża czas jest zawsze dobry. Wyjeżdżamy z Sydney na południe do Parku Narodoego Royal National Park, gdzie na początek widoki niesamowite podziwiamy z Cape Solander. 

Poźniej przez plaże Wattamolla Beach, Garie Beach dojeżdżamy do mostu Sea Cliff Bridge. Po zjedzeniu ryby z frytkami w pobliskim pubie w strugach deszczu wracamy do domu.

Z ciekawszych wydażeń: goniliśmy z aparatem za papugami, skakaliśmy ze skały do wody, kąpaliśmy się w ciuchach w oceanie, w pubie jedliśmy posiłek w samych mokrych kąpielówkach.