poniedziałek, 30 sierpnia 2010

Twój za cztery dolary bilet do samobójstwa - The Gap

Są takie miejsca, że jak widzisz to dębiejesz. Cię zwyczajnie zatyka z wrażenia. The Gap takim właśnie miejscem jest. Ocean. Skały. Klif. Tragiczna historia sprzed lat. No i samobójcy.

The Gap z trzech oto jest słynny powodów. Po pierwsze przepięknie tutaj jest, bo i park i zatoka i klif i ocean. No cud miód po prostu.
Po drugie w XIX wieku się tutaj na strzępy roztrzaskał statek Dunbar. Ludzie w liczbie 122 poginęli, rekiny ich pojadły, i nikt pomóc im nie umiał. Zginęli wszyscy i tylko jeden przeżył - James Johnson się nazywał ten marynarz słynny. Po 50 latach wreszcie znaleźli kotwicę z tego statku i na pamiątkę postawili jako pomnik.
A po trzecie i ostatnie zjeżdżają się tutaj ludzie z Australii i ze świata całego, żeby z tego klifu The Gap skoczyć i się na śmierć zabić.

Ogromna ilość już skoczyła. Lekko licząc z jakieś 50 osób rocznie. W Australii jak jesteś bracie około czterdziestki to bardziej prawdopodobne, że popełnisz samobójstwo niż że cię auto potraci lub co inne przykre spotka. Takie życie i taka prawda.

Generalnie od XIX w. zapisywane są przypadki samobójstw na The Gap. Jedną z pierwszych osób, co się zabiła skacząc jest Anne Harrison. Potem to już z górki. I biedni, i bogaci, i sławni, i piękni, i kobiety i mężczyźni... Ludzi się zabiła ilość ogromna.

Drugie tyle nie skoczyło, chociaż chciało. Utrudnienia są różne: ogrodzenie na całej długości klifu, kamery monitorujące, punkty pomocy dla desperatów, telefony zaufania, etc. No i jeszcze jest pewien starszy pan (Donald Ritchie), co to na przeciwko mieszka i go zwyczajnie te pielgrzymki samobójców denerwowały, jak śniadanie jadł. Więc wychodzi i namawia tych, co do klifu rwią się skakać, żeby nie, żeby nie! I faktycznie ze 200 osób przez niego nie skoczyło. Więc go nazwali strażnikiem The Gap, aniołem po prostu, i medal dali. Był też kiedyś pies, niemiecki owczarek, co to umiał wyczuć desperata na kilometr i szczekał na niego i biegał wkoło, żeby od samobójstwa odwieść. Ponoć w 30 przypadkach zadziałało. O medalu dla psa nic nie wiadomo.

Żeby się w celach różnych na The Gap wybrać można za cztery dolary bilet kupić na autobus. Cię dowiezie do celu. Reszta w twoich rękach...