niedziela, 22 września 2013

keep calm and say vagina

Do Tap Art Gallery w Darlinghurst w niedzielne popołudnie poszliśmy, żeby zobaczyć słynną na całe Sydney wystawę zdjęć cipek. Było ich sporo, różnych, uwiecznionych na czarno-białych zdjęciach.
Nad całością wydarzenia czuwał dzielnie rudy kotek. A kotek to po angielsku pussy - a pussy to po polsku cipka :-)

To jednak nie koniec atrakcji. Dobra wiadomość jest taka, że szukają 100 penisów na kolejną wystawę!






A po wystawie jak zwykle w niedzielę! Pozwolę sobie tym razem pojechać klasykiem (film MIŚ): "My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie - mówimy - to jest nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo" - polska karpatka wykonana w Sydney w Australii.