poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Bananowy jest po prostu żywot mój

Życie jak wiadomo się kręci wkoło banana. Tak w Polsce jak i w Australii. Wszystko co do tej pory człowiekowi do głowy w kwestii banana przychodziło to się okazuje być małe miki wobec cen bananów w australijskich sklepach.


Na banana do tej pory można było stawiać (Stawiam na Tolka Banana), bananowy żywot mieć (Bananowy jest po prostu żywot mój), banana chcieć (Chcecie banana yeah yeah), na bananie pływać, ciasto bananowe jeść, małpie dać banana, banana prostować na drzewie, na bananowej skórce się poślizgnąć oraz wreszcie tańczyć na bezludnej wyspie odzianym będąc jedynie w spódniczkę z liści bananowca do czego zachęcam gorąco wszystkich!